Od dłuższego czasu nie udzielałem się na blogu. Egzaminy i takie tam... :P Zamierzam wynagrodzić Wam ten czas - w związku z tym postanowiłem zamieścić na blogu moją ostatnią (owocną w wiele ciekawych wniosków) korespondencję z jednym z czytelników bloga. Jest całkiem długa... składa się z ok 18 wiadomości. Uznałem, że jest zbyt długa aby publikować ją w jednym wpisie. Z tego względu, poniżej zamieszczam jedynie fragment wyżej wymienionej korespondencji. Pełną wersję dołączam do mojego Darmowego Raportu jako prezent - każdy kto teraz zapisze się (albo wcześniej zapisał się) na Darmowy Raport, otrzyma ode mnie w mailu link do pliku pdf - mini e-booka z zapisem korespondencji. Między innymi, poruszamy w niej temat mycia twarzy samą wodą i wpływu takiego rodzaju obchodzenia się z twarzą na Łojotokowe Zapalenie Skóry. Myślę, że treść zawarta w korespondencji może być również przydatna dla osób zmagających się z trądzikiem i z nadmiernym przetłuszczaniem się skóry. Moim osobistym zdaniem - WARTO przeczytać!
A oto fragment:
"Siema ;) Może zacznę tak, że
zdałem sobie sprawę że te wszystkie żele i mydła są gówno warte. Jako dziecko
nigdy nie myłem twarzy żadnymi żelami, w wieku gimnazjalnym również tego nie
robiłem i było wszystko ok. Twarz miałem zawsze idealna. Odkąd pamiętam gdy
poszedłem do liceum i jak to wiadomo parę krostek na twarzy mi wyskoczyło to
moja mama od razu kupiła mi jakieś żele, maści do twarzy. I tu był mój
największy błąd! Bo zacząłem używać tych żelów notorycznie, twarz miałem
okropną po tym wszystkim. Zacząłem to robić na przełomie 1-2 klasy Liceum. Dziś
już jestem po maturze i staram się niczym nie drażnić mojej twarzy, czyli myję
ją po prostu samą wodą . Przez pierwsze 3 dni byłem bardzo zadowolony lecz dziś
jest 4 dzień i wyglądam nieco gorzej - łuszczy mi się trochę skórka w
niektórych miejscach? Ty jesteś już doświadczony dlatego chcę uzyskać
informacje od Ciebie ;) Czy to przejdzie, czy skórę można przyzwyczaić teraz do
tego po takim 2 letnim katowaniu jej różnymi żelami? Proszę o odpowiedź;) Dodam
że byłem u Dermatolog a ona stwierdziła u mnie ŁZS i przepisała jakież żele, maści
;/ które nie dość ze pogarszały sprawę to jeszcze bardzo mnie uczulały na
światło słoneczne. Czekam na odpowiedź :) . Pozdrawiam.
Aha i jeszcze jedno. Używasz
jakiegoś kremu nawilżającego na noc czy nic z tych rzeczy? Po prostu przemywasz
twarz rano wodą, przychodzisz wieczorem do domu i znów myjesz twarz tylko wodą
i idziesz spać. Czy jak to wygląda u Ciebie?"
Ciąg dalszy w Darmowym Raporcie ;)
Pozdrawiam
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz