Po dłuższej przerwie w stosowaniu Oillanu stwierdzam, że nie dostrzegłem żadnych niepokojących objawów korzystania (jak również i przerywania kuracji.
Mimo wszystko nadażyła mi się niecodzienna okazja by przeprowadzić kolejny test. Dzisiaj po raz pierwszy od długiego czasu pojawiła mi się maleńka plamka ŁZS-owa koło nosa (prawdopodobnie w wyniku stresu spowodowanego zbliżającą się wielkimi krokami sesją egzaminacyjną.. :P). W związku z tym postanowiłem przetestować Oillan w warunkach "bojowych". Posmarowałem nim ową plamkę i ponowię ten zabieg jeszcze jutro. O rezultatach będę informował ;)
Pozdrawiam!
Miejcie nadzieje!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz